W STU w stu lecie urodzin Stanisława Lema odsłonimy jego mniej znane, a bardziej prywatne oblicze. Naszą przewodniczką będzie Ewa Lipska – znakomita poetka i wieloletnia przyjaciółka Lema. Jej prywatne rozmowy z pisarzem, ogromnie ceniona przez niego poezja i teksty piosenek złożą się na opowieść o niezwykłej przyjaźni dwóch wybitnych osobowości literackich. Opowieść równie fantastyczną, choć zupełnie inną od tych, które znajdziemy na kartach książek autora „Solaris”. Pełną pięknego języka, humoru i anegdot z przełomu wieków.
Premiera odbędzie się 12 września 2021 – w 100 lecie urodzin Stanisława Lema.
OD EWY LIPSKIEJ
Moje listy ze Stanisławem Lemem łączą trzy miasta: Kraków, Wiedeń i Berlin Zachodni, a więc jeszcze przed upadkiem Muru. Ulica Narwik w Krakowie: na bramie napis „Bardzo złe psy”, wybiega stado rozszczekanych, życzliwych jamników. Lemowie, to instytucja rodzinna: Stanisław, wybitny pisarz, filozof, futurolog, Basia, żona pisarza, Jadzia, siostra Basi, Tomek, Michał, Ewa… Wszystkich razem fotografuję w moim sercu, to miłe godziny spędzone w tym gościnnym domu. Na moje pytanie: Staszku, czy chciałbyś zostać sklonowany?”, odpowiada: „ja już jestem…to jest mój syn, Tomek.”
I właśnie Tomek odnalazł te listy, wydobył je z zakurzonych kartonów. Ja, podczas wielu przeprowadzek niektóre zagubiłam. Kiedy odczytywałam je na nowo, wróciła przeszłość. Podobna melancholia towarzyszy przeglądaniu starych fotografii. Nie były to łatwe czasy, pisaliśmy listy pełne aluzji, nawiązujących do bieżących wydarzeń. Pewnie nie wszystkie są teraz zrozumiałe, może nawet brzmią dziwacznie i przypominają political fiction.
Czasem mijaliśmy się w Berlinie Zachodnim, który był w owym czasie miejscem spotkań artystów, polityków, znajomych. Wraca salon Lilki Bohle-Szackiej, znakomitej, graficzki, nieżyjącej już niestety, która w swoim domu gościła często polskich przyjaciół. Z Wiednia przywołuję dzielnicę Hitzing, słynną „trzynastkę”, gdzie przez pewien czas mieszkała rodzina Lemów, a potem to ja wylądowałam w tym mieście na wiele lat, a Lemowie wrócili do Krakowa.
W Wiedniu też powstała moja „Pani Schubert…”, które zmieniała się wraz z wydarzeniami politycznymi. Po przyjęciu nas do Unii Europejskiej, p. Schubert oddalała się od głośnych ideologicznych sporów i pochylała się nad kruchością i nietrwałością ludzkiego losu. Coraz częściej rozmawialiśmy ze Stanisławem Lemem o nauce i utopii, o snach, apokalipsach i rzeczywistości wirtualnej. Po śmierci Stanisława Lema, napisałam, że krąży on zapewne na jednej ze swoich wymyślonych galaktyk i snuje prognozy na temat ułomnej ludzkości albo pod „technologicznym drzewem Rodzaju” hoduje swoją ulubioną chałwę.
Ewa Lipska
INFORMACJE O SPEKTAKLU
- Reżyseria: Krzysztof Jasiński
- Obsada: Beata Rybotycka (Ewa Lipska), Olaf Lubaszenko (Stanisław Lem)
- Przy fortepianie: Konrad Mastyło
- Opracowanie plastyczne na podstawie grafik Daniela Mroza: Witold Siemaszkiewicz
- Scenografia: Katarzyna Wójtowicz
Kup wydanie “Niezwyciężonego” w serii Wydawnictwa Literackiego z okładkami, zaprojektowanymi przez Przemka Dębowskiego