Można pogodzić naukę z doktryną religijną, ale niewiele z tego na długą metę jest korzyści ani dla nauki, ani dla religii. (1979, Byłem tym, który miał rację)
Можно соединить науку с религиозной доктриной, но в перспективе не много есть пользы от этого ни для науки, ни для религии.
Świetny cytat!
Przykłady: Teza że Bóg sterował ewolucją mimo tylu hekatomb i mimo tylu błędów ewolucji, albo próba pogodzenia Wielkiego Wybuchu(który jako taki raczej był) z księgą rodzaju mimo iż wiele wskazuje na wiadomości z poprzednich eonów Sir Penrose’a w potoku neutrin (kolejna niewiarygodna antycypacja naszego Mistrza)!
A jeszcze:
“rzeczywistość jest o wiele straszniejsza
Ojciec Lacymon podszedł do mnie i palac mi w ucho oddechem szeptał
jestem tu na miejscu, więc orientuję się najlepiej… panie. Oni nie męczą, nie przymuszają do niczego, nie torturują ani nie wkręcają do głowy śrubek, tylko po prostu uczą, co to jest wszechświat, skąd się wzięło życie, jak się rodzi świadomość i jak stosować naukę na pożytek powszechny”.
Mają dowód jak dwa i dwa ze cały świat jest wyłącznie materialny!!
Tj. osobiście w Boga wierzę, ale jestem materialistą dialektycznym i uważam, że wszelkie jasnowidzenia, czy pseudo objawienia w śmierci klinicznej są grubymi nićmi szyte, a twierdzić że Bóg sterował ewolucją to jakby zrównać Boga z Szatanem
Co do innych przykładów nieszczęsnego spajania nauki z doktryną religijną.
To w paleoantropologii została pod Biblię uzgodniona “Hipoteza Out Of África” która po odkryciu DNA Denisowian u Australijczyków i DNA Zhoukodianskiego
Jest coraz bliższa zawalenia się,
a tak to pięknie obmyślili i z biblią uzgodnili ponazywali nawet parę Hominidów Adam i Ewa, tylko to g. warte.
(DNA Zhoukodianskiego u Japończyków i Amerindian)